Uczestniczyliście w szkoleniu z zakresu pierwszej pomocy? Może dopiero szukacie idealnych warsztatów? Jeżeli tak to przed Wami kilka rad czyli czego unikać i na co zwracać uwagę. A jeżeli szkolenie macie już za sobą…to zwróćcie uwagę czego wystrzegać się następnym razem 🙂
1. Wystarczy 1 instruktor
Czy aby na pewno? Wyobraźcie sobie salę na której jest 20 osób i do ich dyspozycji jest jeden instruktor. Czas przewidziany przy fantomie na jednego uczestnika jest dość krótki. Nie wystarczy, aby każdy mógł po szkoleniu powiedzieć – nie boję się działać, wiem co mam robić! Poza tym co będzie robić pozostała część kursantów w momencie gdy trzy osoby będą uciskać klatkę piersiową? Podpowiemy Wam- nudzić się. Oczywiście ktoś może powiedzieć –zapewnię 20 fantomów tak żeby każdy mógł ćwiczyć w tym samym momencie. Jasne, świetny pomysł! Tylko jak 1 instruktor ma w jednym momencie kontrolować to co robi 20 osób i poprawiać ich błędy? Trochę ciężko.
W każdej z tych sytuacji efekt będzie ten sam – słaba jakość szkolenia. Dlatego nie bójmy się zwiększyć liczby instruktorów! Zdecydowanie więcej wyniesiemy z warsztatów podczas których 1 instruktor będzie przypadał na maksymalnie 10 osób. Chcesz przeszkolić 50 osób – nie ma problemu wtedy szkolenie prowadzi 5 instruktorów. Zagwarantuje nam to, że na tych samych warsztatach, każdy z kursantów spędzi więcej czasu przy fantomie, a co za tym idzie więcej się nauczy.
2. Spotkajmy się na 2 godziny
Idealnie – dwie godzinki i mogę iść ratować świat! Tylko czy na pewno zrobię to dobrze? Oto jest pytanie.
Pierwsza pomoc ma różne oblicza. Dotyczy zarówno osób dorosłych, dzieci i niemowlaków. W każdym przypadku różni się postępowaniem. Dodatkowo pierwsza pomoc to nie tylko zatrzymane krążenia i uciskanie klatki piersiowej, ale również działanie w przypadku bezdechu, zadławienia, krwotoku, złamania, napadu drgawek, astmy….i można wymieniać w nieskończoność. Jak można tyle wiedzy przyswoić w ciągu dwóch godzin? Często w placówkach oświaty odbywają się właśnie takie szkolenia. Nie znamy osoby , która zostawiłaby swoje dziecko pod opieką Pani, która uczestniczyła w takim kursie. Bo z pewnością nie będzie ona w stanie szybko i pewnie zareagować w sytuacji zagrożenia życia.
To w takim razie ile powinno trwać idealne szkolenie? Minimum 6-8 godzin. Oczywiście wszystko zależy od programu i ilości uczestników, ale jeżeli zakres ma obejmować np. podstawy udzielania pierwszej pomocy osobie dorosłej to jest to odpowiedni czas. Ktoś może powiedzieć, ale co robić przez 8 godzin szkolenia? Przecież to będzie nudne. I teraz cała sztuka polega na tym, aby tak zapełnić ten czas, żeby nikt nie zorientował się, że właśnie minęło 8 godzin 🙂 Nawet nie wiecie ile kreatywności i ciągłych zmian potrzeba żeby przygotować idealny program 🙂
Pamiętajcie dwie godziny to mogą zająć same ćwiczenia z uciskania klatki piersiowej w różnych sytuacjach. A gdzie umiejętne wzywanie pogotowia? Zrozumienie swoich działań? Postępowanie w sytuacjach szczególnych? Miejcie również świadomość, że szybciej napotkacie zadławienie czy napad drgawek niż samo zatrzymanie krążenia, dlatego teraz odpowiedzcie sobie sami na pytanie jaki będzie idealny program tego dwugodzinnego szkolenia? Lepiej zrobić resuscytację czy stany szczególne? Zaryzykujesz?
PS. Ten punkt nie dotyczy warsztatów przypominających albo szkolenia podzielonego na kilka spotkań. Jeżeli macie już jakieś podstawy i chcecie trenować samo działanie to krótkie szkolenie, gdzie pojawia się tylko praktyka, w zupełności wystarczy. Jeżeli uczestniczycie w cyklu krótkich szkoleń, gdzie na każdym pojawia się inna tematyka to również jest OK 🙂
3. Idealna forma szkolenia pierwszej pomocy- wykład
Często mamy do czynienia ze szkoleniami pt. aula, słuchacze i wykładowca. Wyjście idealne na studiach. Teoretycznych. Czy chcielibyście aby operował Was lekarz tylko po wykładach, bez praktyki? Czy chcielibyście, żeby przyjechał do Was karetką ratownik medyczny, który słuchał tylko swojego wykładowcy jak to jest uciskać klatkę piersiową? A może oddacie swój samochód mechanikowi, który budowę silnika zna tylko z książek i szkoleń e-learningowych? Odpowiedź brzmi – NIE!
Pierwsza pomoc to praktyka. Jeżeli jej udzielacie to wykonujecie jakieś konkretne działania. Nie wykonacie ich prawidłowo jeżeli widzieliście to tylko na obrazkach albo usłyszeliście od instruktora jak to jest. Musicie to przećwiczyć. Dlatego też samym wykładom mówimy stanowcze NIE!
4. Kto poprowadzi szkolenie pierwszej pomocy? Pan lub Pani
Tutaj możemy wywołać burzę. Dlatego też nie będziemy się rozpisywać, bo nie taki jest cel tego postu. Przytoczymy jedynie fragment Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym.
Art. 8 ust. 2
Zajęcia edukacyjne w zakresie udzielania pierwszej pomocy są realizowane z udziałem:
1) lekarzy systemu,
2) pielęgniarek systemu,
3) ratowników medycznych
Art. 8 ust. 4
Zajęcia edukacyjne w zakresie udzielania pierwszej pomocy mogą być realizowane przez nauczycieli posiadających odpowiednie przygotowanie.
Często podczas szkoleń padają trudne pytania. Pytania „medyczne” których odpowiedź wymaga specjalistycznej wiedzy, tak aby kursant zrozumiał i mógł prawidłowo działać. Co zrobi instruktor, który nie ma takiej wiedzy? Po prostu nie odpowie. Poza tym czy ktoś chciałby uczyć się od osoby, która w życiu nie ratowała człowieka, a swoje doświadczenie opiera tylko właściwie to nie wiadomo na czym?…Jaką wartość dla Ciebie ma szkolenie poprowadzone przez specjalistę w swojej dziedzinie, który jest czynny zawodowo, a jaką szkolenie prowadzone przez Pana lub Panią, która zdobyła wiedzę z nie wiadomo jakich źródeł, niesprawdzonych i możliwie błędnych?
5. Dzisiaj pokaże Państwu jak wygląda fantom…na zdjęciu
Kolejna ważna rzeczy – sprzęt, który pojawia się na szkoleniu. Technika idzie do przodu, do dyspozycji mamy coraz więcej możliwości, nowinek technicznych, więc dlaczego z tego nie korzystać? Na rynku jest dużo (i będzie więcej!) sprzętu, który pomoże urealnić konkretną sytuację zagrożenia życia! Przecież z jakiegoś powodu nie uczymy się ucisków klatki piersiowej na poduszce 🙂
Istotna jest też ilość narzędzi edukacyjnych. Im więcej ich wykorzystujemy tym wyższa jakość szkolenia i dłuższy czas treningu. Zwracajmy na to uwagę, bo od tego zależy ile wyniesiemy z takich ćwiczeń.
6. Musicie to robić w ten sposób, bo… tak mi się wydaje
Czy każdy może powiedzieć to co chce? Czy każdy może nauczać w sposób jaki mu się wydaje, że jest dobry? Otóż nie. Każde wypowiedziane słowo na temat ratowania ludzkiego życia musi być czymś podparte. Do dyspozycji mamy wiele wytycznych i norm. Stworzone są przez osoby z wykształceniem medycznym, którzy na podstawie przeprowadzonych badań, a właściwie ich wyników ustalają normy i schematy. I te sprawdzone sposoby powinny być przekazywane dalej.
Każdego „instruktora” możecie sprawdzić, wyszukując odpowiednie wytyczne na podstawie, których było prowadzone szkolenie. Są one ogólnodostępne, więc to nie jest wiedza tajemna 🙂 To jest niezwykle istotne! Bo ile warta jest wiedza, która może spowodować uszczerbek na zdrowiu osoby poszkodowanej? Mniej niż zero. Więc uczmy się działać prawidłowo!
Link do wytycznych Europejskiej Rady Resuscytacji na podstawie, których my szkolimy, jest dostępny na naszej stronie – KLIKNIJ TUTAJ.
I pamiętajcie! Bez względu na to z jak znaną marką macie do czynienia zawsze sprawdźcie przed szkoleniem jak będzie ono wyglądać, żeby nie okazało się, że Wasze pieniądze będą zmarnowane.